Allloha!
Jakby nie chwalić Nintendo Switch, który summa summarum jest świetną konsolą, tak o 'dryfujących' analogach napisano już wiele. Psują się i tyle. Czasem pomaga czyszczenie, ale dochodzi w pewnym momencie do podjęcia decyzji o wymianie. Poradników w sieci jest mnóstwo (a teraz wiele osób woli video nad czytanie), więc doktoryzował się nie będę. Jedyne co napiszę, to to, że wymiana nie była tak trudną operacją jakiej się obawiałem, ale odrobina precyzji była potrzebna. Pomocny był w tym zestaw, który wyposażony był we wszelkie możliwe przydatne elementy: śrubokręty (trójkątny i krzyżakowy), plastiki do podważenia obudowy pada, pęseta, plastik do podważenia baterii (w moim przypadku niepotrzebny), same analogi i zapas śrubek. Fantastyczne, bo od razu zwiększyło mój poziom zaufania co do szans realizacji operacji :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz