Byliśmy sobie na wakacjach. Nie jest ważne gdzie, nie jest ważne jak długo. Ważne jest to, że miałem zapewniony 'spokój ducha'.
Byłem pewien, że w domu spokój, niczego nie zapomniałem wyłączyć, okna i drzwi bezpieczne, przed domem nic się złego nie dzieje. Do tego - stały podgląd, monitorowanie. Nie żebym jakoś maniakalnie się obawiał czy sprawdzał. Ale po prostu mogłem.
A było tak, gdyż:
1. Codziennie rano, o wschodzie słońca Domoticz wysyła mi status temperatury i innych czujników w domu.
Czyli pierwsze wnioski:
- system działa
- czujniki działają
- internet działa
2. W każdym momencie mam dostęp do dwóch kamer w domu - jednej skierowanej na bramę wjazdową, drugiej skierowanej na cały dół domu. Druga w wersji z podczerwienią, także w nocy również widać co się dzieje.
Dodatkowo - obie wysyłają zrzuty z kamery co 10 minut na FTP, a ta z widokiem na bramę również e-mail z załącznikiem.
3. Owl - miernik energii. Jaki jest, taki jest, na pewno nie mierzy dokładnie co do Watt, ale ważny jest trend - jeżeli utrzymuje się na stałym poziomie - super. Nie zapomniałem wyłączyć żelazka, lodówka się nie zepsuła, nic przez 'przypadek' się nie włączyło lub wyłączyło.
4. Jeżeli zapomniałem zamknąć drzwi - system mnie o tym poinformuje. Działa przez 1.5 godziny, żeby nie spamować, ale to raczej wystarczy na reakcję ;)
5. Czujniki dymu, czujniki zalania
Zawsze to jakiś komunikat w razie problemu.
6. 'Sprzęty' wyłączone - cokolwiek jest podłączone do sieci - podaje mi status. Drukarka, konsole, laptopy.
7. Tryb 'Wakacje'. Jeżeli jest włączony - o losowej porze w nocy włączają i wyłączają się w przedziale czasowym światła w domu. Dla mnie wystarczające, zawsze można rozbudować o dodatkowe elementy - na przykład bogatsze e-maile komunikacyjne gdy tryb jest włączony.
8. Założony w czasie budowy alarm z powiadamianiem na GSM - obowiązkowy wręcz element, moim zdaniem.
Oprócz alarmu wszystko budowane samemu, powoli dokładając kolejne klocki do układanki. Koszty nie są jakoś specjalnie duże, w większości kupowałem produkty na promocjach, wyczekując okazji. Zresztą - pełen spis elementów wraz z cenami dostępny jest zawsze tutaj: http://cezarowy.blogspot.com/p/co-na-stanie-ma-cezar.html
Oczywiście nic nie zastąpi zdrowego rozsądku, sprawdzenia i pamięci, ale taki status domu jest dla mnie naprawdę ważny i mnie uspokaja. Reasumując - naprawdę jestem zadowolony z czasu który poświęciłem na naukę, konfigurowanie, instalację, testowanie, programowanie. Było warto!
Raspberry Pi, Domoticz, Home Assistant, Home automation, gadżety, pomysły, stare komputery, konsole, tematy demo sceny - opisy, przykłady, wnioski
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Vectrex - PiTrex wylądował :D
Nie dość, że Vectrex jest już w domu od pewnego czasu, to jeszcze udało się nabyć PiTrex, czyli multi-cart, który emuluje zarówno gry n...

-
Dzień dobry. A może dobry wieczór? W jednym z poprzednich wpisów opisałem sposób załadowania alternatywnego (albo głównego - zależy od p...
-
Lubię wiedzieć co się dzieje. Czy to w domu czy na świecie. Jako że nad światem nie zapanuję, można się chociaż starać sprawdzić co się dzi...
Powiem Ci, że zastanawiałam się nad tym inteligentnym domem. Spodobało mi się szczególnie info o drzwiach, o wyłączonej drukarce i miernik przepływu prądu. Super sprawa!
OdpowiedzUsuń