A to stare gra niesamowicie na tyle, że zaczynasz się wzruszać. I zastanawiać nad tym, jak u nas w kraju było wszystko zacofane, skoro w 1991 USA dostały Commodore CDTV a ja tamtym czasie jeszcze cieszyłem się Atari 65XE...
Raspberry Pi, Domoticz, Home Assistant, Home automation, gadżety, pomysły, stare komputery, konsole, tematy demo sceny - opisy, przykłady, wnioski
niedziela, 4 grudnia 2022
środa, 30 listopada 2022
Rufus, czyli jak szybko sformatować kartę większą niż 64GB w systemie FAT32...
Dzień dobry!
Się człowiek bawi tymi wszystkimi starszymi sprzętami i nagle napotyka nietypowe problemy :/ Karta SD jaka jest każdy wie. Że coraz ciężej znaleźć (kolejny aspekt - aby miało to sens cenowy) kartę poniżej 32GB - nie ma się co kłócić. Bo jeżeli 8GB kosztuje tyle ile 64GB, to po prostu nie ma się co zastanawiać...
Spotkało to również mnie. Karta SD 64GB, niestety sprzęt nie wspiera systemu plików innego niż FAT32. W standardowy sposób w Windows nie jest łatwo ją sformatować (nawet Windows PowerShell miał obiekcje, o czym mnie poinformował po godzinnym formatowaniu...), musiałem się uciec do prostej sztuczki. Prostej, jeżeli się wie jak, dlatego zostawiam dla potomnych.
Jest sobie taki fajny program Rufus. Wcześniej używałem go do przygotowywania 'bootowalnych' pendrive'ów lub kart SD, ale znakomicie nadaje się i do formatowania.
Proces jest prosty. Ściągamy wersję (ja Portable), wybieramy Boot selection: Non bootable, File system: Large FAT32 i Start. Po kilkunastu sekundach jesteśmy gotowi do pracy. Cudnie, można szaleć dalej.
wtorek, 15 listopada 2022
Naprawa karty SD w Amidze, przy okazji WinUAE
Powitać weekendową porą.
Mam Amigę 1200 wraz z adapterem kart SD w miejsce dysku twardego (jak nadmieniałem - uwielbiam połączenie 'starego' z 'nowym') i przy okazji polecam użytkownika https://allegro.pl/uzytkownik/Ponior1 - odezwał się błyskawicznie z ofertą pomocy nawet ponad rok po zakupie u niego.
Cóż to się jednak stało? Karta SD jest kartą SD, przy zapisie pliku/plików zawsze może się coś stać - zły zapis, zamieszanie w strukturze, itp. U mnie przy ładowaniu system zatrzymywał się w momencie ładowania Scalos, pozostawał z napisem Workbench na pasku. Amigowym guru nie jestem i raczej już nie będę, bardzo jednak chciałem aby mój system pozostał zawsze gotowy do uruchomienia i działania (jak w przypadku każdego sprzętu ;) ). Udało mi się wszystko uruchomić w 'trybie awaryjnym', poprzez przytrzymanie prawego klawisza myszy, wszystkie programy działały, wiedziałem więc, że sytuacja nie jest beznadziejna.
Proces naprawy przebiegał jak opisane poniżej...
Wzmiankowana osoba wysłała mi zrzut systemu plików dh0, z którego startuje system Amigi, miałem więc na czym pracować i niejasne pojęcie co należy zrobić.
Po pierwsze musimy pobrać WinUAE (https://www.winuae.net/download/) w którym będziemy mogli zamapować naszą kartę SD do naprawy oraz folder z poprawną strukturą plików. WinUAE jest na tyle sprytny, że możemy nawet zbootować system używając zamapowanego folderu na dysku, jak poniżej.
System uruchomił się bez problemu, ufff.. Kolejny stres 'z głowy'...
piątek, 4 listopada 2022
Książkowo - Krew, pot i piksele oraz Wciśnij Reset
Dobry wieczór Państwu!
Dzisiaj znowu o książkach, tym razem o dwóch. Moim zdaniem bardzo dobrych książkach! 'Krew, pot i piksele' oraz 'Wciśnij Reset' Jason'a Schreier'a. Z podtytułami kolejno 'Chwalebne i niepokojące opowieści o tym, jak robi się gry' i 'Triumfy i fakapy w przemyśle gier wideo'. Tematyka dokładnie taka jak w podtytułach - o tym jak robi się gry. Jak trudno się je robi. Jak ciężko czasem dociągnąć do końca. Jak trudno zrobić grę, która będzie się podobać setkom tysięcy graczy. Jak ciężko pracują ludzie, którzy je robią. Jak wiele poświęcają abyśmy mogli sobie pomarudzić na grafikę, gameplay czy efekty dźwiękowe. Jak dużo rozczarowań przeżywają po drodze. Jak dużo studiów traktuje ludzi jak cyferki i traktuje ich przedmiotowo. Oraz wiele innych, nie mniej ciekawych tematów.
Autor zna się na rzeczy - praca w Kotaku (portalu zajmującym się grami) dała mu solidne podstawy i znajomość środowiska. Jak patrzę na jego karierę, to mam wrażenie, że był takim 'detektywem śledczym' w branży. Zajmował się tematami 'crunch'u', czyli drażliwego tematu nadgodzin przy końcowym etapie tworzenia gier. Kiedy to termin wydania za pasem a wiele tematów nie jest dopiętych, grafika szaleje, kod się rozłazi i wkrada się panika - 'Czy zdążymy?' Wtedy to często pada hasło 'Pracujemy ile się da, musimy wypchnąć grę'. I tak przez pół roku przez 16 godzin dziennie, czasem dotyczy to też weekendów.
Pierwszy tytuł jest zdecydowanie bardziej optymistyczny - naprawdę świetnie się czyta o twórcy Stardew valley. Inna sprawa, że przeraża ile siebie i prywatnego czasu na nią (grę) poświęcił. Praktycznie po 10-15 godzin dziennie pracował nad grą przez pięć lat. Owszem, zarobił na niej miliony, ale do końca nie był pewien czy się uda a momentami kompletnie się załamywał, tylko dzięki wsparciu partnerki i znajomych parł dalej do przodu. Z dreszczem czyta się o kampanii na Kickstarter'ze dotyczącej Pillars of eternity, ogromie pracy i sukcesie. Poprawkach jakie były konieczne w Diablo III aby gracze byli faktycznie zadowoleni, o tym co działo się podczas tworzenia Uncharted 4, czy też jak reagowali twórcy na sugestie graczy w tak bliskim naszemu sercu trzecim Wiedźminie. Są to historie studiów jak widzicie jednoosobowych ale i takich, gdzie pracuje kilkaset osób. Każde niby 'zrobiło grę', ale jak bardzo różniło się ich podejście.
Druga książka mnie już trochę przeraziła. Niby człowiek wie jak wygląda świat tworzenia gier, ale tylko tak powierzchownie - a przynajmniej ja. Setki osób związanych z tą branżą przechodzą przez takie fazy jak depresja, niepokój, poczucie winy, paraliż kreatywności. Zamknięcia studiów są na porządku dziennym, mimo iż programistów, muzyków, grafików, kierowników zapewnia się o czymś innym. Junction point, Irrational, 2K Marin, Visceral, 38 Studios, Big Huge Games - kilka przykładów studiów odpowiedzialnych między innymi za Dead Space, Kingdom's of Amalur, Bioshock, Epic Mickey, czyli tytułów nietuzinkowych, znanych, lubianych, ale zakończonych wyrzuceniem z dnia na dzień na bruk jeżeli nie wszystkich to przynajmniej części twórców. Książka otworzyła mi oczy - do tej pory ta branża wydawała mi się ciut romantyczna - ale gdy w grę wchodzą pieniądze (czasem naprawdę DUŻE pieniądze) - znikają sentymenty, szczególnie wśród kadry zarządzającej. Monetyzacja, wymuszanie zmiany podejścia na Free to play z późniejszymi mikrotransakcjami, wspomniany crunch, który czasem zmusza ludzi do 'mieszkania' w biurze, bo sensowniej czasowo wychodzi im pozostanie niż jazda godzinę w jedną stronę aby przespać się 5 godzin i ponownie godzinna droga powrotna. Owszem, z naszego punktu widzenia uczestniczą w czymś niezwykłym tworząc grę, którą się zachwycimy, ale jest to okupione wypaleniem i wstrętem do powrotu do kolejnego tytułu.
Reasumując - warto przeczytać aby dowiedzieć się, jak to wszystko się kręci i dlaczego warto kupić grę oryginalną, szczególnie w dniu premiery. Bo od tego i ocen na Metacritic może zależeć miejsce pracy setek, jeżeli nie tysięcy osób.
sobota, 15 października 2022
Kopalnia Bajtów + koncert KATOD'a w Rybniku
piątek, 14 października 2022
FujiNet Lite dla Atari 65XE - aktualizacja wersji firmware
Do rzeczy jednak - sprzęt ma to do siebie, że działa pod jakimś oprogramowaniem/firmware, które jest aktualizowane z czasem. Mam akurat FujiNet wersję Lite, jednym z jej minusów jest konieczność wykonania takiej operacji poprzez bezpośrednie podłączenie do płytki. Na szczęście mamy to opanowane dzięki wielokrotnemu programowaniu włączników Sonoff na przykład.
Pod adresem https://fujinet.online/download/ mamy dostępny fajny program do zmiany takiego właśnie firmware.
Połączenie proste jak budowa cepa - RX do RX, TX do TX, GND do GND, VCC do 5V. Ja akurat mam programator oparty na CP2102, ale w innych będzie podobnie.
W aplikacji wybieramy platformę docelową (u mnie Atari 8-bit), wersję firmware oraz port COM na którym znalazł się nasz programator. I jak zwykle zaczęły się schody :) Przez standardową procedurę opisaną w instrukcji (Wybierz Aktualizuj Firmware, Wciśnij przycisk A w Fujinet, poczekaj chwilę, puść, zacznie się proces kasowania pamięci i zapisu) miałem non stop komunikaty o braku dostępu do ESP32.
Nacisnąć i trzymać przycisk A i DOPIERO WTEDY podłączyć programator do gniazda USB! Wszystkie trzy diody (biała, niebieska i czerwona) zaczną świecić, następnie w aplikacji wybrać port Serial, typ FujiNet (dla jakiego sprzętu) i wersję Firmware . Finalnie zacznie się proces wymazywania pamięci flash i późniejszego programowania.
Ufff, zadziałało, FujiNet odpalił, można szukać gier pod adresem apps.irata.online w folderze Atari 8-bit/Games/High Score Enabled/, a pod adresem scores.irata.online można je sprawdzić online :D
poniedziałek, 10 października 2022
Książkowo - Marcin Kosman - 222 polskie gry, które warto znać.
środa, 28 września 2022
Książkowo Kindlowo - tym razem o grach
Dobry wieczór. Tak sobie człowiek żyje, żyje i nie ma kiedy nawet na blogu nic opublikować :( Praca, dom, sport, konsole, gry, znajomi i czas zlatuje od rana do nocy.
Będąc jednak w lipcu (taaaa, to już ponad dwa miesiące temu...) na wakacjach miałem trochę czasu na czytanie. Prawie dwa lata temu kupiłem cyfrowy zestaw stu książek o grach za sto złotych. Moim zdaniem było warto, bo wiele ciekawych udało mi się wybrać, nie aż tak wiele jednak przeczytać :( Kilka jednak na rzeczonych wakacjach 'łyknąłem'. I ponownie się zadziwiłem jak różne ludzie mają hobby i zainteresowania. Po kolei jednak.
Pierwsza, Somebody set up us the ROM, jaka wpadła w me ręce dotyczyła ROM'ów (dla mniej wtajemniczonych są to 'zrzuty' danych gier z cartów z grami - czy to na Game Boy'a, Game Boy'a Advance, Nintendo 64, itp.), a dokładnie sposobów ich przerabiania przez ludzi. Do tej pory wydawało mi się, że jedyne co można z nimi zrobić, to odpowiednio dobrać tłumaczenie (co jest w książce wyjaśnione, ponieważ zadanie nie jest tak proste jak się wydaje). Okazuje się jednak, że jest spora grupa pasjonatów, która zmienia w nich o wiele więcej, przykładowo poziomy trudności, niwelują błędy w grach, podmieniają czasem grafikę i sprite'y na lepsze, bardziej dopracowane. Benefitów z tego żadnych nie ma, wprost przeciwnie - można się narazić na złość producentów i właścicieli praw autorskich a nawet spodziewać pozwów od zapalonych prawników. Dość ciekawie, chociaż może trochę sucho opisano boje związane z takim właśnie procesem. Do tego mnóstwo przykładów wraz z dokładnym opisem i oceną. W przyszłym życiu, jak już skończę gry, które mam w kolekcji - może w jakąś tak przerobioną grę zagram. Oby...
czwartek, 31 marca 2022
ZX-UNO - kolejna aktualizacja DLC 1.1 oraz DLC 2.0
Dzień dobry. Dawno mnie nie było, oj dawno. Człowiek chce pisać, ale natłok pracy, obowiązków i innych hobby (książek ostatnio mnóstwo do nadrobienia) powoduje, że nie ma kiedy opracować porządnie tematu. Cóż, życie...
Ale do rzeczy - ZX-UNO mimo początkowego 'trudnego startu' stał się jednym z moich ulubionych sprzętów. Naprawdę zadziwia mnie kreatywność twórców na ZX Spectrum (czy też jego odpowiednika - Pentagon), głównie demoscena. Ciężko, bardzo ciężko wybrać faworyta wśród 8-bitowców. Atari z GTIA i Pokey robi cuda, C64 z SID'em, ZX z AY.
I tego to właśnie ZX-Spectrum z jego mnogimi klonami emuluje ZX-UNO. Między innymi, bo wiele innych również. Ale aby je poznać musiałbym nad nimi miesiącami posiedzieć.
Kilka miesięcy temu opisałem już ZX-UNO, później sposób aktualizacji oprogramowania. Za sugestią jednego z czytelników przyjrzałem się DLC do Summer '21 Edition.
Pierwsza (http://retrowiki.es/viewtopic.php?f=110&t=200037201) - 1.1 dodaje wiele folderów z ciekawymi prezentacjami możliwości, na przykład pliki dla Covox (DAC) - wiekowi użytkownicy PC będą wiedzieli o co chodzi, więcej obrazków do podziwiania, Homebrew dla ZX, ale również dla Atari i gry dla dwóch graczy na Segę Master System oraz NES.
Wersja 2.0 (http://retrowiki.es/viewtopic.php?f=110&t=200037915) to już więcej smaczków.
- Aktualizacje rdzeni (żebym zapamiętał - mam wersję vga2m ;)) ZX Spectrum Oric, ZX81, ZX80, PC-XT, SE BASIC.
- Aktualizacja rewelacyjnej przeglądarki Boba Fossila
- Oprogramowanie, oprogramowanie... Głównie demoscena, między innymi 'Dalthonism', które dane mi było oglądać na żywo w zeszłym roku na Demo Party w Katowicach. Szczęka na ziemi, włącznie z pytaniami kolegów Amigowców - 'To AY tak gra?'
Reasumując - jest co robić, przeglądać, oglądać, słuchać...
Vectrex w końcu w kolekcji!
Alllloha! W końcu udało mi się, dzięki pomocy mojego kolegi z Francji, kupić wymarzoną konsolę Vectrex. W świetnym zestawie z kilkoma carta...
-
Dzień dobry. A może dobry wieczór? W jednym z poprzednich wpisów opisałem sposób załadowania alternatywnego (albo głównego - zależy od p...
-
Jak to mówił w niezapomnianej roli Wacław Kowalski: 'Nadejszła wiekopomna chwila...' żeby spróbować czegoś innego niż Domoticz. Ni...