Dzień dobry.
Ostatnio pojawiła się możliwość zakupu konsoli (albo czegoś w tym stylu tak prawdę mówiąc) o nazwie digiBlast. Wydana w 2005 roku celowała w rynek konsol przenośnych już podzielony na Playstation Portable od Sony i Nintendo Dual Screen. Reklamowana nie tylko jako konsola, ale też urządzenie do odtwarzania filmów i MP3, ale z kuriozalnym podejściem - MP3 po zakupie dodatkowego modułu, filmy wyłącznie na cartridge'ach - większość (jeżeli nie wszystkie) to seriale dla dzieci, upakowane po trzy na jednym module. Była też możliwość (poprzez kolejną przystawkę podpinaną w inny port) podłączenia do telewizora. Czyli wszystko to co robiła PSP bez żadnych dodatków, przy okazji mając nieporównywalnie lepszy ekran. Może i cena wyższa, ale bez kompromisów i z ogromną bazą gier i wsparcia deweloperów. Bo na digiBlast wyszło w sumie... 21 gier i 10 cartów z filmami... Że jest to żałosne, to mało powiedziane. Mając w takim razie dwie gry i trzy filmy mam 15% kolekcji :D