Dzień dobry.
Dzisiaj o konsoli, która była ciekawym wynalazkiem Nintendo, aczkolwiek nie do końca udanym - Wii U.
Dwa razy większa moc od Wii, kilka razy więcej pamięci RAM, kontroler zintegrowany z ekranem umożliwiający przeniesienie gry z TV na niego (bo akurat komuś się zachciało oglądać), wewnętrzna pamięć Flash, porty USB, pełna kompatybilność z Wii, jego rekwizytami, kontrolerami, pierwsza konsola Nintendo wspierająca połączenie HDMI, itp. teoretycznie wróżyła sukces, jednak coś 'nie zaskoczyło'. Mimo tego, że biblioteka tytułów wyszła poza 'ogródek' Nintendo, to w sumie tytułów dostępnych WYŁĄCZNIE na tej platformie było niewiele - Mario Party 10, Xenoblade Chronicles X, Kirby and the Rainbow Curse oraz kilka innych. Marnie, jak na następcę Wii, gdzie aż roiło się od nietypowych, specyficznych gier. Niby kompatybilność z Wii zapewniała godziny zabaw w lepszej oprawie, ale... To jednak nie to, czego się ludzie spodziewali. A był potencjał, bo dość powiedzieć, że pad sam w sobie był rewolucyjny i możliwość błyskawicznego przeniesienia obrazu z TV na pad była czymś świeżym. Inna sprawa, że nie działała do końca perfekcyjnie głównie ze względu na niewielką odległość od konsoli, aby nie zrywało połączenia.
Nic to - jak było, tak było. Aby ostatecznie zerwać z systemem - zamknięto również eShop, odcinając ludzi od możliwości zakupu gier i dodatków. Szkoda, ale nie jest tak, że konsola jest martwa, bo ciągle jest ciekawym elementem w kolekcji. Do tego - ja mam jakąś słabość do ich konsol. Są po prostu urocze!
W moim posiadaniu jest Premium Pack z 32GB Flash na pokładzie. Miło.
Kilka gier gwarantuje zabawę, ale nie byłbym sobą, gdybym nie spróbował trochę 'złamać system'. Co jest nawet zalecane, aby zrobić backup pamięci NAND w razie awarii systemu. A do tego wypróbować gry na Wii U, Wii a nawet Gamecube.
Aby zacząć wystarczy wejść na komputerze na stronę
https://tiramisu.foryour.cafe/ i przycisnąć duży przycisk Download Tiramisu. Zostanie pobrane Environment Loader wraz z NAND Dumper oraz innymi potrzebnymi plikami.
Tiramisu trzeba rozpakować do głównego folderu na karcie pamięci, a plik
01_sigpatches.rpx do /wiiu/environments/tiramisu/modules/setup
Wkładamy kartę SD to konsoli, uruchamiamy system.
Wchodzimy następnie przez przeglądarkę na stronę
wiiuexploit.xyz (czyli potrzebujemy połączenia z internetem).
Wciskamy Run Exploit! i przytrzymujemy przycisk B.
W razie niepowodzenia (tak czy siak, przy już jednak starszych systemach) trzeba zrobić kopię pamięci NAND konsoli. Do tego służy nanddumper - tę opcję musimy wybrać. Pamiętajcie, że wielkość karty, na którą robicie kopię musi być większa od pojemności pamięci konsoli - u mnie więcej niż 32 GB.
Uzbrajamy się w cierpliwość! U mnie z pamięcią NAND 32GB kopia trwała kilka godzin (bliżej 4, ale nie czekałem do końca i po prostu poszedłem spać). Wyjmujemy kartę z WiiU, podłączamy (przejściówką, adapterem USB czy jakkolwiek) do komputera i przenosimy w bezpieczne miejsce pliki, które znalazły się na karcie. Teraz zabieramy się do faktycznej instalacji Homebrew Launchera.
Podobnie jak poprzednio wchodzimy na stronę
wiiuexploit.xyz, wciskamy Run exploit!, tym razem jednak przytrzymujemy X.
Wybieramy 'installer'.
Teraz cała sprawa w tym, że PayloadLoader instaluje się 'w tle' Health and Safety Information', to z jego poziomu będziemy uruchamiać nasze Homebrew.
Bla, bla, 'Install'
Konsola uruchomi się ponownie, teraz już spokojnie możemy wejść w 'Health and Safety Information'
I zobaczymy taki oto ekran. Który jest prawidłową reakcją systemu. Usuniemy go w kolejnym poście.
Ja, jako że jestem jednak jakoś tak ostrożny, wybrałem jak Boot Selector Wii U Menu.
Jak widać Homebrew Launcher jest zainstalowany...
Uruchamiamy go z poziomu ikon Miiverse.
O uruchamianiu innych w następnym poście.
Inna sprawa, że gdy zaczynałem pisać posta było Tiramisu, teraz jest już Aroma... Trzeba będzie zacząć od początku :D