środa, 20 listopada 2019

Playstation 2 - pierwsza konsola z jaką miałem styczność

Sony Playstation 2. Moja pierwsza w życiu konsola. Pamiętam moment jej zakupu, w Makro była jakaś bardzo poranna promocja, przy okazji której można było ją dostać. Wstałem o jakiejś zabójczo wczesnej porze, pojechałem, odstałem swoje i wróciłem z nią wcześnie rano do domu. Żona jeszcze smacznie spała. 

Z jednej strony radość (konsola w domu!), która dość szybko ustąpiła rozczarowaniu. To, że były to modele Refurbished (konsole odnawiane oficjalnie przez Sony) - wiedziałem. Ale mój egzemplarz okazał się jednak modelem powystawowym, który miał bardzo, bardzo mocno zdezelowany napęd. Nic to - gwarancja jest gwarancją i po miesiącu miałem ją ponownie, tym razem w pełni działającą ;) W stosunku do mojego PCta (który nigdy nie był jakoś specjalnie dobry) to była nowa jakość. 

Wtedy jeszcze gry były esencją 'konsolowatości', że tak się wyrażę. Piękna, plastyczna grafika, kolory, efekty generowane przez Emotion Engine, platformówki - to było coś wspaniałego - spędziłem przy niej mnóstwo godzin szczęśliwego grania. Tytuły takie jak God of war, GTA: San Andreas, Ico, Final Fantasy X, Katamari Damacy, Frequency, Amplitude, Killzone, Metal Gear Solid 2 oraz 3, Resident Evil 4, Silent Hill 2, SSX 3, Burnout, Fahrenheit, Black, Tekken, Jak and Daxter, Ratchet and Clank, Sly Cooper... Ehhhh, łezka w oku.

No i tej właśnie mojej wysłużonej PS2 przytrafiło się osłabienie lasera. Nic dziwnego, wiele płyt się w niej kręciło. Trzeba było rozkręcić i próbować go ustawić. Poniżej mały poradnik.




Zdejmujemy zaślepki nad śrubami.


I rozkręcamy delikatnie. Jeszcze bardziej delikatnie zdejmujemy pokrywę.




Pod plastikową osłoną mamy tackę na płyty CD/DVD. Widać tam małe białe kółko, którym regulujemy laser (WYŁĄCZNIE W JEDNĄ STRONĘ!). To działa trochę jak ślimak, który po przekręceniu się o 360 stopni opada i wraca do poprzedniej pozycji.


Wypada to przetestować, obowiązkowo zalecam uwagę! Skręcanie wszystkiego kompletnie i rozkręcanie ponowne jest co najmniej czasochłonne. Czyli robimy to 'na żywca', pod napięciem! GROZI PORAŻENIEM PRĄDEM! Jeżeli już się na to zdecydujcie, to zakryjcie tackę lasera plastikową nakładką i dopiero potem sprawdzajcie. Nie było to łatwe, ciężko było utrafić, ale udało mi się znaleźć dobrą pozycję.

Proszę - GTA: San Andreas udało się uruchomić :)


Mam do kompletu kilka gadżetów - między innymi kierownicę, kamerę, itp.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz