poniedziałek, 10 października 2022

Książkowo - Marcin Kosman - 222 polskie gry, które warto znać.

Miło powitać ponownie!

Kontynuując temat książek orbitujących wokół gier, przedstawiam kolejną w zbiorze - "222 polskie gry, które warto znać". Tym razem czytania w niej nie jest zbyt wiele - bardziej jest to graficzny przekrój przez dokonania polskiej branży. Autor - Marcin Kosman (znany również jako Koso z ekipy PSX Extreme) - tym razem skupił się na warstwie graficznej. Każda z tych 222 gier reprezentowana jest przez zrzut ekranu (podobno własnoręczny) i krótki opis. W sumie taka forma mi pasuje, ponieważ wiele z nich zostało już opisanych w książkach innych (Bartłomiej Kluska) czy też poprzednich autora (vide "Nie tylko Wiedżmin. Historia polskich gier komputerowych). Może czasem ciut zbyt sucho, ale i trafiło się kilkanaście opisów bardzo fajnych, przytaczających ciekawostki z produkcji poszczególnych tytułów. Ciężko przytoczyć wszystkie tytuły, ale mamy i uznawane za pierwszą polską grę Web Master z 1983 roku, jest Smok wawelski, Puszka Pandory, Street Rod, czołówka gier 'pierwszej fali' na Atari - czyli Robbo, Lasermania, Fred, Misja oraz Miecze Waldgira, jest Electro Body (które lubiłem ponieważ działało z posiadanym przeze mnie wtedy Covox'em), Tajemnica statuetki, czasy Amigi (której wtedy nie miałem, ale zachwycałem się nią u kolegów) wraz z Franko. Znajdzie się Mentor, Teenagent, Reah, i Mortyr. Z nowszych - Layers of fear, Wiedżminów trzech, załapało się również ograne przeze mnie na prawo i na lewo Sky Force Reloaded, Zaginięcie Ethana Cartera czy depresyjne This War of Mine. Najbardziej zdziwiło mnie, że ogrywane przeze mnie z synem Tools up! jest również polską grą! 

Jedyne co mnie osobiście delikatnie razi (a wynika z szacunku do książek), to fakt, że każde zdjęcie znajduje się na dwóch stronach, 'rozkładówkach'. Żeby je dokładnie obejrzeć musiałbym mocno rozgiąć książkę, co powoduje mój wewnętrzny bunt ;) Niemniej, książka wydana na porządnym, twardym papierze z dobrymi kolorami, przyjemnie się wraca do historii tego w co się grało lub odkrywa tytuły znane mniej, ale również bardzo dobre, stanowiące, było nie było, historię polskiej branży gier.

Osobiście bardzo polecam, ogólnie namawiam również do sprawdzania częściej niż raz na rok stronę wydawnictwa Open Beta, ponieważ znajduje się tam kilka tytułów wydanych przez autora. Zresztą, jest to przy okazji jego wydawnictwo.










1 komentarz: