Sterowanie. Było nie było - najważniejszy element, bo cóż mi po sprzęcie, który ładnie wygląda, ale nie da się na nim grać :)
Edycja: Artykuł jest częścią większego opisu: http://cezarowy.blogspot.com/2018/11/arcade-bartop-opis-budowy-opus-magnum.html
Tak jak wcześniej pisałem - kupiłem komplet na Banggood - Arcade sticks. Dużo przycisków (jeżeli chcecie zbudować większy automat, lub nawet na zapas się mogą przydać), podświetlane, całkiem dobre recenzje, możliwość wymiany mikroprzełączników. Sam komplet jednak to za mało, bo jak się okazało potrzebowałem jeszcze 'Daisy', która poprowadziłaby mi zasilanie do LEDów. Osobno sterowanie naciśnięciem, osobno zasilanie. Ma to sens... Dobrze, że przesyłka przyszła szybko.
Na zdjęciu pod spodem poprawnie podłączony przycisk
No ale świeci ;)
Wszystkie kabelki podłączone. Jak się później okazało, te po lewej nie są potrzebne w mojej konfiguracji. Tam można podłączyć przyciski do włączenia 'Turbo' w joysticku.
Jeszcze kilka rzutów wszystkiego. Te białe mają mniejszą średnicę - ważne jeżeli będziecie wiercić dziury.
Jak pisałem - okazało się, że potrzebna mi jeszcze była tzw. Daisy, czyli złączka ze sterownika kontrolera, podłączana do czerwonego portu, która daje zasilanie do LEDów w przyciskach.
I poniżej już poprawnie podłączone. Inne kabelki do sterowania, inne do zasilania LED.
Teraz sama listewka do montażu... Ile ja się nawierciłem przy robieniu dziur pod joysticki, to moje. Na szczęście pod przyciski otwory wywiercił kolega stolarz - wystarczyło delikatnie papierem ściernym podszlifować.
Dlaczego był problem z joystickami? Ponieważ sklejka ma 1 centymetr, a drążek musi się w niej swobodnie poruszać, żeby wybrać kierunki, dlatego trzeba ją konkretnie rozwiercić.
Jako że 1 centymetr - musiałem dobrać odpowiednio mocne, ale krótki śruby. Okazało się, że 12 milimetrów zda egzamin.
Pajęczyna częściowo podłączona.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz