Aloha!
Raspberry Pi400 w końcu staniały na tyle, że żal nie kupić. Co prawda wyszła wersja Pi500, ale soft jeszcze nie jest dopracowany a najważniejsza (i skonfigurowana) była dla mnie PiMiga w ostatniej wersji 3.0, na której uwielbiam oglądać Amigowe dema. Do tej pory służyło do tego Raspberry Pi 4, ale na niej również mam postawione RetroPie, także musiałem żonglować kartami SD.
Teraz jest nie dość, że praktycznie to jeszcze prześlicznie.
Wymagała czyszczenia po poprzednim właścicielu, dziecku, ale nie ma tego, z czym sobie nie poradzi woda z mydłem. Piękna, czysta i pachnąca od razu przystąpiła do pracy z demem Quattro Stage One:
https://www.youtube.com/watch?v=MwfNf9pAya4, z pewnych powodów jednego z moich ulubionych ostatnio.
Jestem szczęśliwy :) Ruszamy realizować kolejny projekt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz